Budując swój dom, coraz częściej zastanawiamy się nad wyposażeniem go w system smart home. Jednak zwykle na drodze stają stosunkowo wysokie koszty instalacji oraz niesprecyzowane oczekiwania (nie wiemy do końca, z których funkcjonalności będziemy tak naprawdę korzystać). Dopiero mieszkając przez pewien czas, jesteśmy w stanie powiedzieć, co będzie nam potrzebne – zwłaszcza jeżeli to nasz pierwszy dom.
Na szczęście nic nie stoi na przeszkodzie, aby w już istniejącym domu czy mieszkaniu zainstalować rozwiązania typu smart. Bez kucia ścian czy chowania przewodów w maskownicach. Wystarczy postawić na urządzenia bezprzewodowe. Tu muszę dodać, że słowo „bezprzewodowe” nie oznacza, że w 100% obejdziemy się bez użycia przewodów. Część akcesoriów wymaga stałego dostępu do zasilania – czy to z gniazdka, czy np. ukrycia w puszce elektrycznej. Niektóre sprzęty mogą także wymagać podłączenia przewodem sieciowym do routera. Niemniej w typowym domu czy mieszkaniu na pewno uda się takie rozwiązania zastosować.
Czym jest inteligentny dom?
Dwa słowa wstępu. „Inteligentny” dom (choć wolałbym określenie – sprytny lub zautomatyzowany) składa się z wielu akcesoriów, które ze sobą współpracują i jest to kluczowa kwestia. Jeżeli zamontujecie w salonie np. smart żarówkę Ledvance, a w sypialni smart gniazdko Tuya – to nie oznacza jeszcze, że wasz dom stał się smart.
Po pierwsze do ich obsługi będą potrzebne dwie różne aplikacje (Ledvance i Tuya), co nie będzie zbyt wygodne. Po drugie – nie uda się sprawić, by np. włączenie żarówki spowodowało uruchomienie smart gniazdka, do którego podłączony byłby wentylator w łazience. A to właśnie jest siła smart domu – działanie jednego urządzenia, może automatycznie wpływać na inne sprzęty.
Aby urządzenia, które zamontujemy stworzyły prawdziwy system smart, mamy kilka możliwości:
- urządzenia łączą się przez WiFi i są od jednego producenta
- urządzenia łączą się przez Zigbee/Bluetooth/Z-Wave, są od jednego producenta i dokupiliśmy do nich bramkę (hub)
- urządzenia łączą się w różny sposób (także przez własną bramkę), są od różnych producentów, ale dokupiliśmy do nich „bramkę-matkę”
Akcesoria WiFi jednego producenta
Pierwsze rozwiązanie z powyższej listy jest najprostsze. Kupujemy np. grzejnik Xiaomi Mi Smart Space Heater S i oczyszczacz powietrza Xiaomi Air Purifier 3C. Podaję je jako przykład, ponieważ sam z nich korzystam 🙂
Oba urządzenia podłącza się do domowej sieci WiFi i obsługuje jedną aplikacją. Możemy teraz stworzyć automatyzację, że np. gdy wilgotność w pomieszczeniu zmierzona przez oczyszczacz wzrośnie powyżej 60% – włączy się grzejnik.
Oczywiście można też zaprogramować drugą automatyzację, że gdy wilgotność spadnie poniżej 50%, grzejnik się wyłączy. Jest to tylko przykład, ponieważ możliwości takich automatyzacji z wykorzystaniem różnych urządzeń jest mnóstwo.
Od takiego wykorzystania smart akcesorów nieraz zaczyna się tworzenie inteligentnego domu czy mieszkania. Niestety to bardzo podstawowe rozwiązanie i jeżeli tylko będziemy chcieli mieć prawdziwy system smart domu, szybko wyjdą jego ograniczenia. Oferta nawet największych producentów tego typu rozwiązań jest ograniczona. Może się okazać, że nie produkuje on np. czujników zalania albo dymu. Albo w jego ofercie brakuje czujnika obecności (a zwykła czujka ruchu nam nie wystarcza). Na początku to nie przeszkadza, ale im dalej w las – tym więcej pomysłów może się pojawić, a system danego producenta zacznie nas ograniczać.
Akcesoria Zigbee/Bluetooth/Z-Wave z bramką
Ta kategoria urządzeń w zasadzie rozbudowuje poprzednią. Wielu producentów oprócz urządzeń WiFi, posiada w ofercie także akcesoria, które łączą się przez inne protokoły transmisji. Z-Wave, Bluetooth czy Zigbee to standardy komunikacji, które zużywają bardzo mało energii. Dzięki temu są bardzo chętnie wykorzystywane w zasilanych bateryjnie akcesoriach, takich jak czujniki otwarcia drzwi, termometry, czujki zalania itp. Na jednej pastylkowej baterii taki czujnik potrafi pracować rok albo dłużej. Przy komunikowaniu się przez WiFi bardzo szybko bateria wyczerpałaby się.
Na zdjęciu powyżej widać czujnik otwarcia Aqara. Dzięki niemu możemy np. otrzymać powiadomienie, że nie zamknęliśmy bramy wjazdowej. Albo przygotować automatyzację, która włącza światło po otwarciu wybranych drzwi.
Aby takie akcesoria stworzyły spójny system, potrzebna jest centralka, z którą będą się komunikować. Najczęściej używa się bramki od danego producenta, np. Philips Hue ma swoją, Aqara swoją, Tuya swoją itd. Nie jest to regułą, ale zazwyczaj firmy umożliwiają podłączenie do swojej bramki jedynie własnych urządzeń. I nie ma znaczenia, że wszystkie korzystają np. z łączności ZigBee – do bramki Philipsa nie uda się dodać akcesoriów Aqara.
Finalnie może skończyć się tak, że będziemy mieli w domu kilka bramek, co nie dla każdego jest komfortowym rozwiązaniem. Do tego, jeżeli bramki nie będą komunikować się ze sobą, nie będziemy mieli prawdziwego inteligentnego domu, tylko kolekcję smart urządzeń (rozmawiających tylko z urządzeniami od tego samego producenta).
Obejściem obu tych problemów (wiele bramek + brak komunikacji między nimi) może być zakup uniwersalnej bramki typu Homey lub trochę bardziej skomplikowane – zbudowanie takiej centralki w oparciu o oprogramowanie Home Assistant. Jednak nie jest to rozwiązanie dla każdego.
„Bramka-matka” rozwiązaniem wszystkich problemów?
Trzecim, moim zdaniem najbardziej uniwersalnym (i nadal przyjaznym mniej technicznym użytkownikom) sposobem na stworzenie bezprzewodowego, inteligentnego domu jest skorzystanie z jednego z rozwiązań, które oferuje „wielka czwórka” – Apple, Google, Amazon oraz Samsung. Na początek kupujemy urządzenie, które będzie stanowiło serce systemu. Nazwałem je obrazowo „bramką matką”, ale możecie spotkać się też z określeniem Centrum Akcesoriów, Hub czy Centralka.
To z tym urządzeniem będziemy parować nasze kolejne akcesoria, dzięki czemu będzie można tworzyć automatyzacje, a także będziemy mieli wszystkie urządzenia w jednej aplikacji.
Czym różni się to od poprzednich rozwiązań? Ano tym, że do tych systemów można dodawać urządzenia przeróżnych producentów. Wystarczy spojrzeć na opakowanie czy znajduje się tam ikonka kompatybilności z naszym domem (Amazon Alexa/Apple HomeKit/Google Home/Samsung SmartThings).
Jak widać na zdjęciu powyżej, np. żarówki Meross działają ze wszystkimi czterema systemami inteligentnego domu.
Porządni producenci akcesoriów starają się, aby ich sprzęty były zgodne z jak największą liczbą standardów. Jeżeli któregoś brakuje, to najczęściej Apple HomeKit – nie wiem z czego to wynika, zapewne z wysokości opłat licencyjnych (co nie zmienia faktu, że jeżeli masz iPhone’a, to HomeKit jest najlepszym rozwiązaniem).
Na screenie powyżej wrzuciłem część moich smart urządzeń zebranych w aplikacji Apple Dom. Apki pozostałej trójki wyglądają dość podobnie – dają możliwość ręcznego sterowania urządzeniami, a także tworzenie automatyzacji.
Na marginesie – jeżeli zajdzie taka potrzeba, do naszej centralki można podłączyć kolejne bramki, o których pisałem wcześniej (pozwalające używać urządzeń Zigbee/Z-Wave/Bluetooth). Urządzenia Aqara, które widzieliście w aplikacji kilka akapitów wyżej, mam też widoczne w Apple Homekit.
Koniecznie muszę tu także wspomnieć o standardzie Matter, o którym więcej przeczytacie w podlinkowanym wpisie. Jest to uniwersalny „język” komunikacji urządzeń smart home, który został zaprezentowany w 2022 roku. Dzięki niemu, jeżeli tylko wasza domowa centralka wspiera Matter (niezależnie czy będzie od Apple, Google, Samsunga, Amazona czy innej firmy) – będzie można do niej podłączyć dowolne urządzenie Matter. Jest to po prostu kolejny krok w kierunku standaryzacji bezprzewodowych, inteligentnych domów.
Jaką centralkę kupić?
Kupując centrum akcesoriów w 2024 roku postawiłbym na urządzenie wspierające najnowsze standardy – „język” komunikacji Matter, a także wszystkie rodzaje łączności, z których korzysta Matter:
- WiFi
- Bluetooth
- Thread (to nowy system łączności, o którym napiszę więcej w osobnym wpisie)
- Ethernet (moim zdaniem nie jest to obowiązkowa rzecz) czyli kabel sieciowy
Na marginesie dodam, że choć łączność Thread nie jest „obowiązkowa”, to jednak wybrałbym centralkę, która z tego typu łączności korzysta (wszystkie wymienione przeze mnie to robią). Dzięki temu będzie bardziej przyszłościowa, a na rynku pojawia się coraz więcej urządzeń korzystających z Thread. Ich zaletą jest to, że jeżeli działają na baterii, to robią to długo. No i nie potrzebują dodatkowego huba – za niego zrobi właśnie Twoja główna centralka inteligentnego domu.
Apple HomeKit
Jeżeli posiadasz iPhone’a – naturalnym wyborem będzie coś ze stajni Apple. Aby w pełni korzystać z możliwości Apple HomeKit potrzebujesz jedno z tych urządzeń:
- Głośnik Apple HomePod (2 gen.)
- Głośnik Apple HomePod Mini
- Przystawka AppleTV 4K (2 gen.)
- Przystawka AppleTV 4K (3 gen. 128 GB. Niestety wersja 64 GB 3. generacji Apple TV nie ma łączności Thread, którą warto mieć)
Bez takiego centrum akcesoriów uda się dodać kompatybilne urządzenia do aplikacji Dom (przynajmniej te łączące się przez WiFi). Niestety i tak nie będziemy mieli do nich dostępu będąc poza domem, a także nie uda się stworzyć żadnej automatyzacji.
Google Home
Google w tym momencie oferuje także cztery urządzenia, które wspierają Matter oraz Thread:
- Głośnik z ekranem Nest Hub (2 gen.)
- Głośnik z ekranem Nest Hub Max
- Router Nest WiFi
- Router Nest WiFi Pro
Samsung SmartThings
Aby zbudować inteligentny dom oparty o system Samsung SmartThings, potrzebny będzie:
Do tego huba oprócz urządzeń łączących się przez WiFi czy Thread, możemy także podłączyć akcesoria Aeotec komunikujące się przez ZigBee oraz Z-Wave.
Amazon Alexa
Bezprzewodowy smart home może powstać także w oparciu o system sklepu Amazon. Do jego działania wymagany jest jeden z hubów:
- Głośnik z ekranem Echo Show 8 (3 gen.)
- Głośnik z ekranem Echo Show 10 (3 gen.)
- Głośnik Echo (4 gen.)
Podsumowując
Na temat każdego z systemów przygotuję osobny poradnik. Niemniej wszystkie mają podobne cechy – kupujemy centralkę i z nią parujemy akcesoria naszego inteligentnego domu. Dzięki temu możemy nie tylko włączać czy sprawdzać stan różnych urządzeń, ale także zautomatyzować wiele czynności, aby działy się same w tle.
Niezaprzeczalnym plusem takiego rozwiązania jest duża możliwość rozbudowy. Nie ogranicza nas brak pociągniętych dodatkowych przewodów w ścianie, wystarczy zadbać o dobry zasięg sieci, w której łączy się dane akcesorium. Będziesz potrzebować czujnika wilgotności w łazience? Wystarczy kupić kompatybilny z Twoim systemem, dodać go w aplikacji i to wszystko. I tak z każdym urządzeniem, które będzie potrzebne.